Droga którą idę, odkąd chodzić mogę
Droga długa, choć dalej niż stopa nie widzę
Droga z której nie da się zawrócić
Czasami kamienna, piaskowa, betonowa
Innymi razy nieznana
Droga mimo że nowa, dziur ma wiele
Niektóre próbuje usilnie załatać
Inne omijam zamykając oczy
Ma miliony znaków, tysiące zakrętów
Dla każdego jest inna
A ja nie wiem dokąd mam iść
Często można trafić na skrzyżowanie
Spotkać osoby które wiedzą gdzie mają iść
A Ja już wytężam wzrok i widzę
Tylko mały punkt w oddali
Po jego środku leże w dołku Ja
A wokół mnie tłum ledwo widocznych postaci
Choć dla każdego różna
Finał ma taki sam
I lepiej żeby wtedy wszyscy uklękli
By wybudować wysokie schody
I odkupić błędy Tej Drogi
Bo taka jest droga
Moja Droga Życia