zabrakło farb płótno jakieś blade
nienaciągnięte jak struna w gitarze
maluję słowami świat sprzed lat
przy tym gra płyta winylowa
porysowana jak moja głowa
rzadko tam zaglądam
nie grzebie we wspomnieniach
przez to nic nie zmienię
historia jest ważna ma wpływ
na zdarzenia powtarza ten sam scenariusz
kto przyjacielem a kto wrogiem
namaluję słowa wyryte na murach
na ścianach obozów na dechach
kilka włosów kawa z fusów
głód aż boli namaluję pejzaż
narodzin i śmierci jak odchodzisz