śmietnik domem
smród nie przypomina domu
żyje się łatwo zimą wiadomo
baty na grzbiecie czasem przyłoży ktoś
grzywna nie opłacona
oglądam przez kraty świat
kolorowy świat taki zielony
chodzisz i nie wiesz kiedy trafi cię los
spotkał mnie jak kradłem
bułka mi posmakowała ale złapał mnie gość
pały wpadły dały po grzbiecie
obrączki na rączki
sam na sam w celi
adwokat z urzędu. przyznaj się!
bo śmietnik zamienimy
metr na metr