gdy nie wiem kim jest<br />
choć czas szybko mija<br />
świat zbiera stos łez.<br />
<br />
Nadchodzi i ten dzień<br />
gdy on rani serce<br />
i mija też sen<br />
oddaję marzenia w podzięce.<br />
<br />
Nadchodzi znów niebiański czas<br />
gdy budzi szelestnym dotykiem<br />
choć to nie pierwszy raz<br />
zachłysnę się rozkoszy łykiem.<br />
<br />
Ten czas nadszedł rozstania<br />
Jego wzrok prosi,bym została<br />
Odchodzi kolejna twarz zapłakana.<br />
<br />
Tak bardzo nie lubię pożegnania.<br />
<br />
Powietrza brakuje więc wracam<br />
to serce dyktuje warunki<br />
drogę do niego mi skraca.<br />
<br />
Ulotny płatek nadziei czekam<br />
podążam za jego zapachem<br />
gdy chcę dotknąć,on ucieka<br />
zagubiony miłości smakiem.<br />