pocałunkami liście drzew
moczy deszcz włosy kobiet
zabieganych
zmęczonych życiem
na szpileczkach dogonić chcą
pracowity dzień
wyprzedzają myśli
wśród zgiełku ulic
betonowe miasta
nie wiedzą że już jesień
w parkach kilka sztucznych drzew
opadają sztuczne liście
na plastikowy chodnik
tylko kobiet żal
zmartwione twarze
nie wiedzą dokąd pcha je świat