Na swoje piate urodziny dostala od ojca male, skladane lusterko. Od tamtej pory nosila je zawsze przy sobie. I dzisiaj je miala. Widok przegladajacej sie w lusterku kobiety na zatloczonej ulicy. Jednak znajdujesz czas na wszystko, zwlaszcza na siebie. Ten obraz przypomnial mi zapisek w moim zeszycie. Prowadzilem go, jak bylem jeszcze w szpitalu. Zapisek brzmial: ''rob wszystko, aby nie zwracac na siebie uwagi. Im mniej uwagi poswieconej tobie, tym lepiej.''<br />
Byo troche inaczej...bo lubilem patrzec w lustro. Wtedy wiedzialem, ze istnieje naprawde. On i ja...czasami plakalismy, czesto pilismy. Nie bylem sam, ale odczuwalem samotnosc. On nie potrafil sluchac. Mowil, albo milczal wtedy wlasnie, gdy ja mowilem lub milczalem. Klotni nie bylo, gdy trwala cisza, albo ja nie patrzylem w lustro, gdy on mowil. samotnosc potrafi zrobic z czlowiekiem wszystko. Wtedy nie zdawalem sobie z tego sprawy. Napisalem wiersz. Kolejny...jeszcze wtedy, gdy ona przegladala sie w moim lustrze.