Najdostojniej tańczy wiąz, pod nim leży mewa
Pióra jej jak świeży chleb ciągną się i wiją
Rozbrzmiał nagle gładki zgrzyt - mewa rusza szyją!
Laserowym promieniem z oczu swoich strzela
Sztucznym grzmotem ciskam w nią - ona się powiela
Jak elektryczności łuk kręci się i miota
Nagle tonąc w powodzi binarnego błota