nikt się już nią nie przejmuje.
Ona codziennie strumień łez miała
i smutek w oczach,
a mimo tego wciąż się śmiała.
Ukrywała się pod maską z uśmiechem,
a tak na prawdę jej dusza była rozproszona
na milion kawałków.
I wszyscy myśleli, że jest dobra
i że w niej jest życie.
A tak na prawdę,
ona umierała codziennie i umierać będzie,
aż przyjdzie dzień w którym nie wytrzymie
jej serce..