byłam bardzo rozwinięta jak na swój wiek prawdziwa kobieta
niskie czółko rozbiegane oczka perlisty pot na skroniach
kiedy na mój widok międlił pan rozporek pod stołem
cała klasa to widziała a pan robił z siebie błazna
„Nie zdasz w tym roku, przyjdź po lekcjach do mojej pracowni, zrobisz testy” – powiedziałeś
kiedy pisałam coś na tablicy zadarłeś mi spódnicę
i wsadziłeś „tam” trzy palce
kątem oka dostrzegłam że się masturbujesz robiąc mi dobrze
krzyczałam z rozkoszy a ty na koniec zatkałeś mi nim usta
zdałam do kolejnej klasy dałeś mi nawet piątkę
wycierając zakrwawioną dłoń
Dziś mam męża i dwójkę dzieci nic w moim życiu się nie dzieje
gotuję piorę sprzątam i bezmyślnie piekę ciasta
i kiedy co noc mąż próbuje zaspokoić mnie jak mężczyzna
błagam los by chwycił mnie od tyłu za włosy
i wsadził „tam” trzy palce
chcę znów poczuć się kobietą
po raz drugi