Szara
Dołączył:2014-01-04 23:05:52
Miasto:Ostrowiec
Wiek:25
Średnia ocen: 10
Głosów: 10
Komentarzy: 2
Było to listopadowe popołudnie, a dookoła złota jesień.On jak zwykle przechadzał się po parku w którym ją ujrzał po raz pierwszy kilka lat temu. To był dla niego szczególny dzień. Tego wieczoru miał się z nią ponownie spotkać , bo przecież nie widzieli się tyle czasu. Jakoś nie miał odwagi po ich ostatnim rozstaniu , mimo to myśl o niej rozpalała niczym płomień jego zranione serce. Wolnym krokiem poszedł w kierunku kwiaciarni. Wraz z jego wejściem do środka rozległ się dzwonek zawieszony na drzwiach. "W czym mogę pomoc" spytała kobieta za ladą. "Potrzebuje kwiatów dla ukochanej " odpowiedział. " Niech to będą róże..." ...'ona kochała róże 'pomyślał. Z bukietem czerwonych róż przechadzał się alejami w kierunku jej nowego miejsca zamieszkania. Po jakimś czasie ujrzał bramy domu do którego zmierzał . Nigdy jej jeszcze nie odwiedzał w tym miejscu. Z powodu innych domowników czuł się tutaj intruzem. Miał wrażenie, że nie odpowiednio się zachowa wyznając jej przy nich swoje uczucia , ale tęsknota za nią wreszcie przezwyciężyła go. Wreszcie doszedł do jej łoża . Spodziewał się , że ją tu zastanie . W końcu leży tu od zeszłej jesieni , tak.samo pięknej jak ta. Przeczytał ostatni list jaki zostawili dla niej bliscy " Tu żyłaś i tu umarłaś , pozostaniesz na zawsze w naszych sercach Aniołku " . Z oczu pociekły mu łzy . Miłość do niej napełniała mu serce ,a głowę zalewały wspomnienia wspólnych chwil , tych pięknych i tych ostatnich ,złych kiedy trwał przy jej boku ,podczas gdy choroba ją coraz bardziej niszczyła. Złożył kwiaty na jej grobie. Odmówił krótka modlitwę,położył się na mogile, tuż nad nią ,by być jak najbliżej jego ukochanej , łyknął tabletki i zasnął snem wiecznym z nadzieją , że tam gdzie się spotkają , już nic ich nie rozłączy.
Nikt nie dodał negatywnej oceny do tego utworu.