postać białą jak śnieg,
z twarzy jego dochodził
promienny blask.
Teraz już nie wiem
czy to była zjawa
czy sen i co znaczył
jego smutny śmiech
Podniósł do góry rękę,
poruszają ją w cztery strony świata
wiatr dmuchał w jego białą sukienkę,
A obok niego ku niebu
wzniosła się postać
skrzydlata,
Przekonanie mam
że to zdarzenie miało
w sobie ziarnko nadziei
oraz że byłam wybrana
to przeżycia tej chwili.
myślę że to zdarzenie
coś we mnie odmieni,
i że nabiorę sił
by mojego świata oblicze
.odmienić