jakiś Ty niepojęty,
w opiece masz zakochanych,
przez świat nierozumianych.
Oni świat widzą w różowych kolorach,
razem we wszystkich niedolach.
Och niechaj ten stan trwa na wieki,
lecz szybko przychodzi niestety.
Wszystko przeminie, czar pryśnie
i strumień narzekań tryśnie.
I nawet Ty św. Walenty tego nie powstrzymasz,
bo złość ogromna, żałości tak wiele
i tylko Ty strzeż mnie mój Aniele.
Gabi 6.03.2009