dusza w kącie szlocha
ciało słabe rwie się do życia
w ostatnich paru oddechach
oczy wybałusza demon
który żywił się twoimi słabościami
trafisz co najmniej do czyśćca
mówisz niewyraźnie nie pouczaj
przesrałem życie bo ktoś mnie zmuszał
wybaczy bóg
bo wrogom trzeba wybaczać