ale Ono wstaje.
Ty wstajesz, gdy go nie ma, bo tak najprościej.
ono przychodzi jak dobry pasterz, by
odnaleźć owce,
a ty uciekasz...
Słońce tak wielkie i okrągłe
da ci Słońce-troszeczkę inne, bo jeszcze jaśniejsze, najjaśniejsze...
Ono cię goni po
całej ziemi
a ty uciekasz wprost
przed siebie, nie patrząc,
nie wiedząc, że cię złapie
tkwisz w tej ciemnocie
wiem, choć siedzisz nie najwyżej
popatrz na nie
przyjrzyj mu się bliżej, bliżej i jeszcze raz bliżej
i coraz bliżej
Aż ujrzysz go jak stanie przy Tobie
Aż powiesz w końcu :
Jak dobrze, że jesteś!