rozbiera mnie z uczuć
wysysa dech
karmi się życiem
popija gorącymi łzami
brakuje sił
brak mi słów
usta palce sine
gołe kości pokrywa kurz
dusza na ostrzu
kosą podcina krtań
ona tu jest zabiera mnie
nie ma dość
czyni to co ma czynić
nie mam już nic
prócz kilku wspomnień
stanę nagi jak nóż
siada na konia
odjeżdża z duszą
przybitą gwoździem
do sakwy na srebrniki
nie przekupisz
ona tu jest
strzeż się gniewu
dama jest blisko