takim, jakim go zastałem,
a ty z mojego kawał mi wyrwałaś
i dziura ogromna w nim zieje.
To nie trzęsienie ziemi,
ale wszystko z półek pospadało
i na nowo układać to muszę,
bo ma być tak, jak kiedyś.
Każde wspomnienie, jak jakiś obrazek
głaszczę,trzymam pod światło
i albo na półkę odkładam,
albo do dziury wrzucam.
Na półkach już porządek,
a to, co zostało pozamiatałem prosto do niej,
ale to za mało, nie da się jej wypełnić,
tylko tak dno zakryło.
Taki teraz dziurawy ten mój świat,
ale półki nowe są,
tylko już więcej nie wyrywaj,
zostaw mi go takim, jaki jest.