Tancza baletnice
W rytm szumu wiatru...i szmeru potoku
Z rozwianymi wlosami
i bialymi frywolnymi sukniami
Zrywaja wianki z glow
i rozrzucaja kwiaty
na wszystkie strony swiata
W dolinie dwudziestu pieciu roz
Otoczonej zielonymi wzgorzami
zyje pieknosc oczow Twych
Schowana za drzewami lasow
Zielonoscia lak i blekitem rzeki
Wpatrzona w biel tanczacych baletnic
Wirujacych w tle zachodzacego slonca
W dolinie dwudziestu pieciu roz
Zyja niewygaszone marzenia
O cudownym i niewinnym swiecie
O pieknym i beztroskim zyciu
I wiankach plecionych na szczescie
I tancu w promieniach slonecznych
W dolinie dwudziestu pieciu roz
Zachodzace slonce chowa zycie
A czern nocy i jasnosc ksiezyca
przynosi trwoge.....i zal
.....i smutek
I lzy w oczach Twych