iskrą jest życie do niego zagrzewam
opadam wieczorem na kolana
przed tobą modły swe wznoszę
wysłuchaj choć na chwilę
ugaś pragnienia
narysuj znak na ścianie
wiem nie godny jestem
by ujrzeć świtem jutrzenkę
teraz gdy czas szybszy od internetu
płacę słone rachunki sumienia
wybacz w życiu postaram się coś pozmieniać