iż patrząc z empatią na jego wola
przepiórcze Twe oczy coś sugerują
Spojrzeniem pierzastego indora
Tam, gdzie zwykła kuropatwa
nie klękła przyczłapem bydlaka
farma rozkwita odległa
wśród szumu skrzydeł wiatraka
Czy głos ten, co Cię otacza, to świergot bociana??
skrzeczenie krogulca, czy kwęk dziobaka??
Siedzisz jak indor w drobiowym przyklęku,
dziobiąc puszystą skórę futrzaka
Być Twym kolanem,Twą bliskość odczuwać
pierzastych dłoni strusiego pazura
Widzę Twe wnętrze w odbiciu Twych oczu
w spojrzeniu gorącym jak na rożnie kura
nie ważne jest, czyś oskubana
piejesz i gdaczesz lub mieszkasz w oborze
jak pterodaktyl Ci ciepło podpowiem:
rozkwitaj wewnątrz, jak gęś przy gąsiorze