Cierpię pomiędzy ziemią a niebem
zawieszony gdzieś w próżni
oczekuje nadejścia lepszych dni
a czy nadejdą?
czy na nie zasłużyłem?
nie wiem, przecież nie mnie to oceniać
narazie sobie tak wisze
po każdym dniu czuje
minoł kolejny dzień kary
w zamian za dzień wyrządzonych przeze mnie szkód