co nam pozostało prócz wspomnień
nawet gdy źle wojna gniew ludzi
odszukasz znajdziesz czas na wspominki
gdzieś w kącie przytulony do ściany w celi
ten świat traci równowagę podparty kijem słabym
kiedyś coś pęknie może już pękło
tak mi się wydaje grząsko w tym bagnie
składam litery upycham słowa w zdania
wszystko podane jak danie kawa rozlana
myślisz co kupić a oni nie mają co do gara
współcześni niewolnicy bardziej grzeszni
nie ma chwil pokój przestaje być pokojem
w powietrzu motyle trzepoczą skrzydła
jak flagi zwycięskie delikatne a jakie mocarne