Wiedziałem, że błądziłem
Wiedziałem, przez cały czas
Lecz czegoś się nauczyłem
Nie byłem mądrzejszy
Niż ten, którym się stałem
Stoję sam, załamany
I nie jestem, z kim być chciałem
Chciałem życie swoje skrócić
Lecz dostałem ostatnią szansę
Jesteś nią ty i nie zamierzam
Od Ciebie się odwrócić
Weź moją dłoń i trzymaj mocno
Może nie dam rady Cie uratować
Lecz jeśli ty upadniesz, to ja też
Gdy jesteśmy razem,
Inni mogą po kątach się chować
Trzymaj się mnie,
Pomogę ci, stawić czoła niedoli
Ta walka niedługo się skończy
Zło ustępuje powoli...
Pochłoń mnie, i odciągnij
Od zła, od tego świata
Nie pozostało nam wiele
Jedno słowo - przyjaciele.
Ból tak znany i sercu bliski
Żal i smutek, towarzyszący od kołyski
Nawet gdy jesteśmy daleko od siebie
Przyjdę, gdy będziesz w potrzebie
Nie mogę przestać myśleć
O tym co będzie, co się stanie
Wiedz, że ma dusza jest zawsze przy tobie
Nawet gdy ciało zostanie w grobie