wierzyłem jasno jak zielone oczy<br />
przenikną niebo i dostrzegą gwiazdy<br />
w strumieniu tego co nazwiemy niebem<br />
i tak uderzył błysk w twych oczu zieleń<br />
i zmącił światło i pewność wierzenia<br />
a potem cisza rozpadła się jeszcze<br />
i mgła owiała twą przygasłą postać<br />
i nie wiedziałem czy mam jeszcze zostać<br />
czy ruszyć w drogę z niebijącym sercem