koło fortuny toczy losem
bezbarwny świt budzi ptaki
a my spoceni w swoich łóżkach
robimy grzeczne dzieci
świat daje i odbiera
nocą krążą sowy wygłodniałe duchy nocy
lisy w norach tulą młode
rudy kolor jest fałszywy
trzymam się tej maksymy
ile to wody niesie przeznaczenie
brzeg daleki na oceanie chwili
kilka sekund żyjemy
sen przychodzi niespodziewanie
odchodzi w odchodzenie