jedzie na rowerze dziwnie skwierczy
śmiechem strzela w tych pod sklepem
jak się nie wy pieprzy wprost do rowu
biegnę pierwszy zielem śmierdzi
coś paliła duszo niespokojna
-dali mi chłopaki skręta
-im to zapamiętam chcieli coś
więcej
-alem przesiąknięta