w żyłach krąży czerwienią żywa krew
nie martwią się o nas ci co chcą
życie rozpieszczone w nas podąża przed się
w głowie za gniazdowały myśli o miłości
w parze z panią wiosną
zielono graj mi
zielone lasy w wyobraźni
na łąkach pasą się konie ciemne grzywy czeszą
przed siebie galopem
z czasem odpoczniemy
pod lipą Jana z chlebem zjemy miodu z mlekiem
szczęściu dajmy szansę na wygraną
mówię szeptem .cieszy echo drogą biegło
w tobie nowe życie się wzbudziło
chwile nas nie ominą. osaczeni jak ptaki
jaskółczym lotem przed deszczem
popłyniemy w sen wspomnień
rozładujemy emocje jak na dom cegły
ważny jak sen bez nazwy
poukładany na półkach dzień
szerokim oceanem jesteś mi
z wieczora będzie miło