poprowadzę przez życia cień
przez wąwozy ciemne doliny
zielenią pachnące równiny
zdobędziemy szczyty
uniesieniem biciem serc
zajdziemy drogą daleko
na pastwiskach spoczniemy
nakarmię ducha echem
popłyniemy rzeką nad wodospady
w szałasie spędzimy noc
patrząc w gwiazdy zobaczymy rodzące się światy
przy ognisku skaczą ognie
opowiem ci historię jak będzie
zaufaj . podaj dłoń
aniołowie są pomocą w nocy i w dzień
wolni jak ptaki wzbijmy się w niebo