noc kruszy spojrzenia
przy tobie życiem oddycham
okrojone marzenia wybieram najlepsze cele
stanę przed drzwiami miłości
otworzą się powoli
wejdziemy jak goście
w blasku jasnego światła
odnajdziemy bicie dzwonu
czerwonego serca
bez strachu pełen zwycięstwa
duch przezroczyste piękno
obmywam dłonie z ostatniego grzechu
kochana nic nie pragniemy
nie czujemy głodu
spędzamy wspólnie chwile
dzieci jak motyle
biegają po zielonej łące
kolor kwiatów tęczowy obraz
o zachodzie i wschodzie słońca
nad taflą jeziora dobre słowa płyną
w kierunku wspomnień
choć nic nie pamiętamy