otulasz ciepłem ulotnych słów
czas tutaj przestał gonić donikąd
niepewność w końcu również zasnęła
na kartce już leżą rozkoszne myśli
za chwilę rozbierzesz mnie nawet z pragnień
zbadasz strukturę trafnych połączeń
miejsca gdzie czekam na oddech przemian
nago po wersach w tę i z powrotem
wena lubi upłynniać puentę