Jej jedynej, która mnie pragnie.
Podążam teraz ze łzą
na spotkanie z ukochaną mą.
Już mnie tuli czule,
do piersi swej przyciska.
Czułe słowa rzecze, szczęście, dobrobyt obiecuje.
Usta nasze w czułym pocałunku się złączyły.
Ona jedyna widzi me cierpienie.
Ona jedyna dopomóż mi chce.
Ona jedyna... mnie rozumie.
Jedyna, która mnie... pragnie.
Rękę mą ściska, chce abym za Nią podążył.
Ochoczo udaję się z niewiastą moją.
Dokąd?
Nie wiem.
Po co? Dlaczego?
Ukochana szepcze, że powłokę moją odrzucić, precz, muszę
abyśmy dalej podążać razem mogli.
Pozbywam się powłoki mojej ochoczo, aby złączyć się z
ukochaną moją.