Where are you?
In Neverland.
Dlaczego cierpię?
Dlaczego ból duszy mojej czuję?
Dlaczego Ktoś odczuwa radość z chłostania Uczuć moich?
Dlaczego? Pytam!
Odpowiedz mi!
Gdzież są moi przyjaciele?
Oh, czyżby Cię opuścili?
Gdzież są te osoby co dobrym słowem darzyły?
Oh, czyżbyś już nie był im potrzebny?
Gdzież jest moja ukochana, najdroższa spośród niewiast dla mnie?
Oh, czyżby Cię nigdy nie kochała?
Tyle cierpień spłynęło na duszę moją.
Tak wiele.
Tak ciężkie.
Tak przytłaczające!
Gdzież mój wybawiciel?
Gdzież mój Mesjasz?
Czy jest tu ktokolwiek kto mi dłoń pomocną poda?
Dość już łez wylanych, wylanych krokodylich łez nie chcę!
Człowieczeństwa spragniony!
Człowiekiem być pragnę!
Nie, Sokratesem, Picassem, Einsteinem.
Nie.
Sławy nie pragnę. Jeno zwykłych ludzkich uczuć...
Martwi mnie jedno:
że kto ma ten nie doceni pragnień moich.