Stanisławowi
w Dniu Ojca
biczowany lipcowym słońcem
twoje ręce i nogi przebił niejeden chwast
i w bok ugodziła włócznia lat
Ojcze, który w koronie z potu
w dłoniach ściskasz kłosy
jak najcenniejszy skarb
naucz mnie w milczeniu
pić ocet i żółć
nieurodzaju ludzkich serc
i tej prostej naucz religii
że życie się w ziarnie zawiera
Ojcze
przybity do ziemi jak do krzyża
Edward Przebieracz
Lubliniec 23 VI 2014