na samotność,ból i łzy
wieczorami po pokoju
krąży słodka bezsenność
ciepło Twego ciała
obezwładnia mnie
powiedz proszę,
czy tak podoba ci się?
ktoś na górze,
ktoś na dole
zawsze musi być,
ale zawsze chciałam-
chcę tylko z tobą żyć
już odliczam chwile
a z nimi noce i dni,
aż za tych kilkanaście
marnych momentów
zamienić na resztę istnienia
aż po kres naszej
ziemskiej wędrówki
moje boskie antidotum
w tobie,najdroższy ukryte