wyjdź z mojego chorego umysłu
wypełnionego kurwami
których nigdy nie miałem
porzuć jak kamień
moją miłość zjadły nietoperze
zabrały dziwki z kolorowych filmów
w gęstej mgle zgubiłem marzenia
już wiem kiedy człowiek staje się zwierzęciem
plugawym robakiem lub wilkiem
choć akurat te uważam za piękne
kiedyś tam umrę
w głębokim lesie
głęboko w sercu
głęboko będą miały mnie wszystkie zwierzęta tego świata