ciszą cmentarną otulony
modlę się za siebie
zapach zastygłej krwi
czuję swąd wojny
wszyscy krzyczą pokój
nie będzie go dzisiaj
kamień na kamieniu
człowiek dla człowieka wilkiem
uwiędłe kwiaty nikt ich nie podleje
usycham z nadzieją nie wrócą piękne dni
nie ma czasu nie ma nas
płonie znicz
ciszą cmentarną otulony
modlę się za siebie