a klucz zgubiłam gdzieś po drodze przez życie.
Nie chce współczucia, litości ani nawet zrozumienia.
Chce spokoju;
abym w zaciszu swego serca mogła stworzyć duplikat
i otworzyć coś;
co teraz jest tylko małym, zakurzonym kuferkiem;
upchniętym razem z wszystkimi brudami mego życia,
a przecież właśnie w nim znajduje się sens mego istnienia.