kto podarował mi życie
czy to szansa na odkupienie grzechów
mały mój świat w głowie od lat
czas szybko przemija
dzieci wyrosły mi pobielały brwi
ziemia krąży z tą samą prędkością
bolą kości w bólu rodzi się wolność
wydaje się że wszystko poznałem
lecz wiem że nic mylnego
zdaję się na siebie
idę gdzieś w krainę baśni
czasem myślę że to sen
zmęczony drogą
usycham jak stare drzewo przy drodze lub na polanie
sowy zrobią gniazdo i po kłopocie
w głowie kilka myśli rozkładam na łopatki
śmieję się bo po co płakać
inny świat czeka gdzieś pomiędzy nami
idę w kierunku światła nieugięty podparty laską
duchem ciągle siedemnaście lat
to tylko stare ciało przysparza kłopotu
wyjdę z tego cało
kilka dat kiedy skończy się świat
kto podarował mi życie
czy to szansa na odkupienie grzechów