ludzie żyją dłużej
przy wodopoju konie
parskaniem odganiają natarczywe bąki
krowy przed dojeniem ryczą nabrzmiałe z bólu
łąki okryła ciemność rozświetlona słabą poświatą księżyca
kury śpią na grzędach pora na nich
wybieramy się na wiejską potańcówkę
grają dziś chłopaki z sąsiedniej wioski
dziewczyny gotowe wymalowane rumiane
czego chcieć więcej
prócz obdarowania iskrą miłości
babcia da parę groszy bo ojca nie ma co prosić
jutro ciężki dzień w końcu żniwa
kłosy ciężko wiszą do dołu
ale to dopiero jutro