O trzech ostrych krawędziach<br />
Każda krawędź w kąt uchylonych niebios<br />
Przeistaczać się będzie<br />
I kiedy posiądą<br />
W pełni (jak woda<br />
w ciało do krwi)<br />
Wtedy bezszelestnie, niewidocznie<br />
Pobiegną w Tobie<br />
I płynnie i lekko - to ruch<br />
Się okaże<br />
Którego już nie utrzymasz<br />
Jak szalony mustang się rwie<br />
Burzany wyrywa<br />
I jedna wolność<br />
I tuman spod kopyt<br />
Przeistaczać go będzie<br />
Jak woda - to miłość<br />
Się okaże<br />
Której już nie zatrzymasz<br />
I światło gdy owoc dojrzał<br />
Harmonia, uczuć finezja<br />
Wszystko złączy się w Tobie<br />
I przeistaczać Cię będzie<br />
Jak woda - to poezja się okaże<br />
I już jej nie rozpoznasz<br />
Aż do śmierci co toczy<br />
Po okręgu...<br />
Dopóki się nie ukaże