rozwinie dłonie w żyznej ziemi
zielonym życiem zakwitnie
kwiat pszczoły odwiedzą
nakarmią żołądki głodne
pyłek zamienią na miłość
wyrośnie kłos pełen złotych ziaren
na mąkę z młyna całkiem białą
pachnącą latem
na chleb z rozgrzanego pieca pachnący liściem chrzanu
takie małe suche
stwardniałe jak gorące suche lato
wykarmi wioski i miasta całe
nakarmi ptaki zaśpiewają jak tu dobrze
na bogato zboża zakwitną od nowa
innym latem