babie lato w dłoniach
idzie aleją parkową
lekko wieje wiatr
w głowie nas dwoje
słońce ma słoneczną twarz
niepogoda jest dobra na wiersz
odchodzi bo co tu robić
dzień krótki na sen za długi
obrazy czas maluje
ciągle do przodu
spadnie pierwszy śnieg
pokryje łąki drzewa białym puchem
jesień
pozostawi kolorowe liście w wazonie na ławie
orzechy w łupinach czekają żeby po nie sięgać
słonecznik między zębami głaszcze wspomnienia