dziwny całkiem inny
smutne miny oczy łzawe
pepsi cola chipsy
i dziewczyny
ławki oblegane nocy czar
jakaś okupacja biały skręt na wargach
odjazd ale jazda
faza spoko jutro nie nadchodzi
młody wyklęty bezrobotny
nie rzadko wykształcony
czekają na wizy z ambasady
oblegane pola przez azjatyckie biedronki
jakby polskich było mało
lepszy czas nie nadchodzi
dzisiaj tysiąc trzysta kilo kiełbasy wódka czysta
morda cieszy od życia się coś należy