piszę tkliwie nieporadnie
czekam nie nadchodzi
wciąż czekamy na kogoś na coś
żyję oddycham powietrzem
każdą chwilą się pieszczę
dobre dni nadejdą
jak po nocy dzień
idę ścieżką dobry
nie skąpię serca
nic w zamian nie potrzeba
dobre słowa liście z drzewa
szklanka wody na upały
przy kominku zadumany
nadzieja nie nadchodzi
z wiara w dłoni nacie szam ducha