nie wiem jak po tobie
zostanie popiół
sypki piach zmielony młyński kamień
kilka ziaren zakwitną opisem na tablicy
wianek na głowie młodej dziewicy
idę łanem polska pszenica
kłosy pochylone gotowe
dojrzałe jak słowa w testamencie
twarde słowa kruszą mury
nigdy swojej wioski nie zapomnę
żniwa czas zacząć kosy i sierpy na sztandarach
kości dziadów spokój ojca niezmącony
brudne wody radioaktywnie nawiedzony
dzwony kołyszą myśli na kościelnych wieżach
gołe blade bez koron w jamie ustnej
blada żuchwa czaszki miażdżą czasu nuty