nadzieje na wolność na starcie odebrano
Skoro dobry Boże to twej prawdy odbicie
ja jestem Antychryst i oto moje oblicze
Choć dusze darowałeś kłamstwo jeść kazałeś
ja wniosłem im prawdę by nie polegli marnie
Niczym dzieci Hioba dla pychy uśmiercone
nędznym kaprysem życiorysy przekreślone
Jezus za twoje kłamstwa swe życie położył
własne straciłem gdy dla honoru walczyłem
Jego wybrałeś, kłamstwo miłością nazwałeś
Jestem Antychryst syn niesłusznie odrzucony
przegnany, zdradzony, lecz dumnie uniesiony
Patron bezgrzesznych dzieci w Tajget rzuconych