w loży garb opieram o portiera
palcem dotykam historii
siemanko znamy się przez chwilę
po kielichu panie Zdziśku
w bibliotece ładna pani
tańczę krzywe moje nogi
wyginam śmiało brzuchate ciało
chwytam lekko za pośladki
śmierdzę to ser spod-laski
najważniejsze że jej się podobam
kupię tanie wino i czekoladę
jestem ładny jak big stars oryginalny