mam kilka spraw do wytłumaczenia
rozwiązać trzeba jak umierają drzewa
jeden krok do sensu istnienia
jutro do trumny się ułożę
może po kielichu na do widzenia
nie teraz nie rób teatru
nie mogę zejść ze sceny
toczę kamień na szczyt
niech będzie dobrze tym na górze
niech płynie we mnie życie
spokojnie będę stał na brzegu wśród fal
jak Robinson poczekam.mam czas