a my sobie życie układamy
kilka kwiatów w wazonie
uśmiech ślesz w przestrzeń między nami
ciepła słów muzyka pieści eter
dotykam twoich ust i wiem że to już
ciało plonie jak ogień
rozgrzani do nieprzytomności
idziemy krok dalej przecinam wstęgę
tak blisko a jednak czuć samotność
pomiędzy mną a tobą daleka droga
może kiedyś złączą się nasze dusze
w uścisku nieskończoności