wiodą nieznane drogi
nieznany ląd odwiedzam myślą
głębokie morza lazur w oczach
niebo skłębione cumulusy
deszcz moczy skroń
odkrywam skrawek nieba
by promieniem się stać
i paść na nieznany ląd
postawić stopę by uciec jak najdalej stąd
chowam twarz przed twym ołtarzem