pod sufitem nieba
niczego innego mi nie trzeba
badz mi i Sloncem
Ksiezycem i gwiazdka
Caluj mnie szalenie
w potoku cieplych slow
pod debem wspomnien
z szalonych,dziecinnych lat
nim kazde z nas
Poszlo w swiat
Kochaj mnie
jak jeszcze nikt
nie kochal mnie
niech chlodny deszcz
Obmyje rozzarzone cialo
niech wstrzasna derszcze
I wiecej,i jeszcze
i jeszcze wciaz wiecej
niebianskich rozkoszy